Sąd w Moskwie wydał nakaz aresztowania Julii Nawalnej

Dodano:
Julia Nawalna Źródło: PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ
Sąd w Moskwie nakazał we wtorek aresztowanie Julii Nawalnej, żony zmarłego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

"Julia Borysowna Nawalna uchylała się od wstępnego śledztwa i dlatego została wpisana na listę osób poszukiwanych. Sąd uwzględnił wniosek śledczych i wybrał dla niej środek zapobiegawczy w postaci pozbawienia wolności na okres dwóch miesięcy" – poinformowała w komunikacie na Telegramie służba prasowa sądu w Moskwie.

Nawalna przebywa obecnie na emigracji. Decyzja sądu oznacza, że w przypadku przekroczenia granicy Rosji grozi jej zatrzymanie i osadzenie w areszcie.

Nakaz aresztowania Julii Nawalnej

Julia Nawalna została oskarżona o udział w "organizacji ekstremistycznej".

"Władimir Putin jest mordercą i zbrodniarzem wojennym. Jego miejsce jest w więzieniu, a nie gdzieś w Hadze, w przytulnej celi z telewizorem, ale w Rosji, w tej samej kolonii karnej i tej samej celi o wymiarach dwa na trzy metry, w której zabił Aleksieja" – napisała w mediach społecznościowych Nawalna.

Kilka dni temu Julia Nawalna została przewodniczącą amerykańskiej Fundacji Praw Człowieka. Na stanowisku zastąpiła byłego mistrza świata w szachach i krytyka Władimira Putina Garriego Kasparowa.

Wielokrotnie zapowiadała, że będzie kontynuować walkę zmarłego męża z władzami na Kremlu.

Rosja. Śmierć Aleksieja Nawalnego

16 lutego świat obiegła informacja, że w kolonii karnej w Rosji zmarł rosyjski opozycjonista i więzień polityczny Aleksiej Nawalny. W komunikacie służby więziennej Federacji Rosyjskiej podano, że Nawalny "źle się poczuł po spacerze" i "niemal od razu stracił przytomność". Wezwani na miejsce medycy nie byli w stanie go uratować.

Nawalny przebywał w kolonii karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym na północy Rosji. Odsiadywał 19 lat więzienia za sprawy karne, które wytyczały wobec niego władze w Moskwie. Uroczystości pogrzebowe lidera rosyjskiej opozycji odbyły się 1 marca w Moskwie.

Źródło: BBC
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...